Początek nowego sezonu ligowego mieliśmy powitać z optymizmem, celując w zwycięstwo w Pęgowie z miejscową Zorzą. Niestety, jak się okazało, rywale byli dużo bardziej zdeterminowani od nas i popełnili mniej błędów, co przyniosło im końcowy sukces.
Równiutkie boisko nastrajało do fajnej gry, ale od początku gospodarze próbowali budować przewagę, na co im pozwalaliśmy. W środku pola strata goniła stratę, trudno nam było kontrolować jakikolwiek sektor boiska. W 4 minucie miejscowi mieli pierwszą dobrą okazję do objęcia prowadzenia, Ambrozja na swoją czekała do 13 minuty, kiedy to po krótko rozegranym rzucie rożnym między Michałem "Kisielem" Ciesielskim a Pawłem "Doktorem" Rudnickim, Doktor mocno strzelił z dość ostrego kąta, a piłka po rękach bramkarza odbiła się jeszcze od poprzeczki. W 30 minucie niefortunnie wyprowadzaliśmy akcję z własnej połowy, Zorza przejęła futbolówkę, zainicjowała akcję prawym skrzydłem, dośrodkowanie w pole karne, gdzie niepilnowany napastnik przyjął piłkę i mocnym strzałem w krótki róg otworzył wynik spotkania. W 34 minucie miękka wrzutka Damiana "Brzozy" Brzozowskiego w "16" gospodarzy, gdzie do piłki wystartował Doktor i golkiper z Pęgowa, któremu zabrakło zdecydowania, dzięki czemu Doktor wyrównał. Wydawało się, że mamy na tyle jakości z przodu, że łatwiej przyjdzie nam zdobycie bramki, w 42 minucie "Jaro" Bąk miał "patelnię" z 15 metrów, ale zabrakło zimnej krwi i uderzył wysoko nad poprzeczką. W 44 minucie kolejne kiepskie wyprowadzenie piłki od własnej bramki kosztowało nas utratę gola, zawodnik Zorzy lobem z około 40 metrów precyzyjnie trafił pod poprzeczkę, z boku wydawało się, że Alek Nawrocki powinien ten strzał jednak obronić...
Drugą połowę rozpoczęliśmy z jedną zmianą, Marcina "Kunia" Kuneckiego w roli defensywnego pomocnika zastąpił Mateusz "Agrest" Giermek. Ruszyliśmy z animuszem, szczególnie Kisiel, który w 50 minucie wywalczył rzut karny, sfaulowany przez obrońcę gospodarzy. Z jedenastu metrów nie pomylił się Doktor i było 2-2. W 56 minucie Jaro miał szansę się zrehabilitować, ale powtórzył swój wyczyn z 1 połowy i ponownie w dogodnej sytuacji strzelił nad poprzeczką. W 61 minucie akcja Zorzy, jeden z ich graczy znów lobem zaskoczył Alka, tym razem z bliższej odległości. W 63 minucie druga zmiana w naszym zespole, schodzi Paweł "Rechot" Rudnicki, wchodzi Łukasz "Benek" Bienias. Mecz zaczął być jeszcze bardziej chaotyczny, mnożyły się błędy w ustawieniu, szczególnie naszych szyków obronnych, była okazja na wyrównanie, głową uderzał Kisiel, który przed sobą miał tylko bramkarza, potem Doktor praktycznie w akcji sam na sam podał do będącego na pozycji spalonej Benka, a Zorza skontrowała. Nasi liczyli na ofsajd, sędzia jednak chorągiewki nie podniósł i zrobiło się 4-2 w 71 minucie. W 75 minucie Ambrozja zdobywa trzecią bramkę, asystuje Brzoza płasko dośrodkowując do Benka, który z bliska wpycha piłkę do siatki. Jeszcze się wydawało, że możemy odwrócić losy tego meczu, ale Zorza wznowiła grę od środka boiska, rajd lewym skrzydłem, nasza obrona była już dziurawa jak szwajcarski ser, dogranie w pole karne i z bliska rywale podwyższyli na 5-3. To był już gwóźdź do trumny, chyba przestaliśmy wierzyć w zdobycie choćby 1 punktu w Pęgowie. Jeszcze w 79 minucie Jaro zapracował na żółta kartkę, przeciwnicy przeprowadzili kilka zmian w ostatnich minutach umiejętnie broniąc korzystnego wyniku.
Trudno szukać pozytywów w tym przegranym meczu, na pewno zagraliśmy poniżej własnych możliwości, a popełniane błędy zostały bezlitośnie wykorzystane przez rywala.
Zorza Pęgów - Ambrozja Bogdaszowice 5-3 (2-1)
Bramki dla Ambrozji: 34' i 50" Paweł "Doktor" Rudnicki, 75" Łukasz "Benek" Bienias
Żółta kartka: 79' "Jaro" Bąk
13 Alek Nawrocki - 7 Damian "Brzoza" Brzozowski, 98 Roman Karpliuk, 4 Łukasz "Gruby" Misiuna, 10 Tomasz "Żaba" Rudnicki - 92 Michał "Kisiel" Ciesielski, 25 Marcin "Kuniu" Kunecki (46' 23 Mateusz "Agrest" Giermek), 17 "Jaro" Bąk, 11 Paweł "Doktor" Rudnicki, 8 Paweł "Rechot" Rudnicki (63' 9 Łukasz "Benek" Bienias) - 71 Jakub "Szakal" Hnatkiewicz
Na ławce rezerwowych: 1 Krzysztof Więcek, 83 Michał Falęta
