Pierwszy mecz ligowy obecnego sezonu na własnym boisku, z Pogonią Miękinia, rozpoczęliśmy z animuszem. Bez Pawła "Doktora" Rudnickiego w składzie, naszego nominalnego kapitana, ale za to z powracającym Tomkiem "Muchą" Musiatowiczem oraz eksperymentalnie z Damianem "Brzózką" Brzozowskim w ataku.
Już w 3 minucie Maks Kravtsov miękko piłkę w pole karne, bramkarz gości nie zachował się zbyt czujnie, więc do futbolówki pierwszy dopadł Paweł "Rechot" Rudnicki i Ambrozja objęła prowadzenie 1-0. W 7 minucie rzut rożny wykonał Tomek "Żaba" Rudnicki i zrobił to na tyle skutecznie, że wkrętka lewą nogą znalazła drogę bezpośrednio do siatki. W 10 minucie Brzózka miał idealną okazję do podwyższenia wyniku, ale trafił w słupek. Pogoń próbowała się otrząsnąć z szoku szybkiej utraty 2 goli i wykorzystać nasze błędy, głównie były to straty wynikające z niecelnych podań. W 16 minucie piękne uderzenie głową zawodnika rywali i Alek Nawrocki musiał ratować gospodarzy wybijając futbolówkę zmierzającą pod poprzeczkę na rzut rożny. Niestety, Pogoń dośrodkowała, znów Alek odbił piłkę poza szesnastkę, gdzie jednak wyłowił ją Andrzej Kosior z Miękini, prostym zwodem oszukał naszego obrońcę i mocnym uderzeniem nie dał Alkowi już żadnych szans. Zrobiło się 2-1, ale po kilku nerwowych chwilach Ambrozja kontynuowała napór i widać było, że kolejne bramki będą raczej kwestią czasu. W 31 minucie Michał "Kisiel" Ciesielski w swoim firmowym wejściu w pole karne przeciwnika, gdzie został sfaulowany, a skutecznym egzekutorem jedenastki był Brzózka. Minutę potem dobra akcja "Jaro" Bąka, który zdecydowanie wbiegł w szesnastkę Pogoni, po jego strzale i odbitej przez bramkarza piłce, dobitka w wykonaniu Jakuba "Szakala" Hnatkiewicza była już skuteczna. 4-1 i takim wynikiem kończy się 1 połowa.
Drugą zaczynamy bez Jarka, w którego miejsce wchodzi Krzysiek Pawłowski. Ambrozja nadal w ataku, a przeciwnicy popełniali sporo błędów. W 51 minucie obrońca z Miękini za krótko podaje do bramkarza, zza placów wyskakuje mu Brzoza, przejmuje piłkę i podwyższa wynik na 5-1. W 58 minucie niestety strata futbolówki w naszych szeregach i Eryk Klimczak zmienia rezultat na 5-2. Poziom chaosu w meczu wzrasta zdecydowanie, nie potrafimy przytrzymać piłki, zbyt dużo jest niecelnych zagrań i przeciwnicy dochodzą do kilku groźnych sytuacji, na szczęście dla nas, strzelają niecelnie. W 76 minucie piękny rajd Żaby lewym skrzydłem, idealnie wymierzone dośrodkowanie do Brzozy, który głową z bliska ustala wynik spotkania na 6-2 i kompletuje hattricka. Trener Andrzej Ignasiak dokonuje jeszcze 2 zmian, zaraz po goli Brzozy plac gry opuszcza Marcin "Kuniu" Kunecki, a zastępuje go Łukasz "Gruby" Misiuna, w 88 minucie zaś za Rechota wchodzi Michał Falęta.
Pewna wygrana Ambrozji, choć nie ustrzegliśmy się błędów, na szczęście Pogoń nie była tak dobra w ich wykorzystywaniu. Byliśmy bardziej zwarci i skupieni niż podczas meczu w Pęgowie i dzięki temu zasłużenie zdobywamy 3 punkty.
Ambrozja Bogdaszowice - Pogoń Miękinia 6-2 (4-1)
Bramki dla Ambrozji: 3' Paweł "Rechot" Rudnicki, 7' Tomek "Żaba" Rudnicki, 31' Damian "Brzózka" Brzozowski, 32' Jakub "Szakal" Hnatkiewicz, 51' i 76' Damian "Brzózka" Brzozowski
1 Alek Nawrocki - 3 Maks Kravtsov, 5 Roman Karpliuk, 10 Tomek "Żaba" Rudnicki, 77 Marcin "Kuniu" Kunecki (76' 86 Łukasz "Gruby" Misiuna) - 8 Paweł "Rechot" Rudnicki (88' 84 Michał Falęta), 11 Jakub "Szakal" Hnatkiewicz, 17 "Jaro" Bąk (46' 20 Krzysiek Pawłowski), 83 Tomek "Mucha" Musiatowicz, 92 Michał "Kisiel" Ciesielski - 7 Damian "Brzózka" Brzozowski
