O meczu ostatniej kolejki sezonu 2020/2021, pomiędzy gospodarzami, Kometą Krzelów, a przyjezdnymi, Ambrozją Bogdaszowice, można w zasadzie napisać tylko, że musiał się odbyć, więc się odbył :-) Kometa od kilku kolejek znała swój los, tzn. spadek do B-klasy, natomiast Ambrozja w osłabionym składzie, nie walcząca już o nic poza godnym pożegnaniem rundy wiosennej. Było to jednocześnie ostatnie spotkanie zespołu z Bogdaszowic pod wodzą trenera Andrzeja Ignasiaka.
Miejscowi rozpoczęli w dziesiątkę (grali tak całą pierwszą połowę), ale wcale nie wyglądało, że Ambrozji było z tego powodu łatwiej. Oczywiście, mieliśmy przewagę, ale tylu niedokładności, niecelnych podań, podejmowania złych decyzji do zawiązywania akcji dawno już w naszej ekipie nie oglądano. W 12 minucie Tomek "Mucha" Musiatowicz zagrał z głębi pola za plecy obrońców Krzelowa i Paweł "Doktor" Rudnicki wyszedł sam na sam z bramkarzem i zdobył otwierającego gola. Po kolejnych 5 minutach było 2-0, po wrzutce w pole karne piłka odbiła się od obrońcy Komety, a Filip "Fifi" Bubel przepięknym strzałem z woleja umieścił futbolówkę w prawym górnym rogu bramki gospodarzy. W 38 minucie Michał "Kisiel" Ciesielski po dynamicznym wejściu w "16" rywali zostawił piłkę Krzyśkowi Pawłowskiemu, a ten spokojnym plasem podwyższył na 3-0.
Na drugą połowę miejscowi wyszli w jedenastu i przez 45 minut ambitnie dążyli do strzelenia choćby jednej bramki. Na naszą dyspozycję należy spuścić zasłonę milczenia, bo jakość gry była poniżej wszelkiej krytyki, nawet jak na A-klasowe warunki. W 87 minucie Kometa dopięła swego i mecz skończył się wynikiem 1-3.
